Скачать с ютуб A.J.K.S. - Niecierpliwość в хорошем качестве

A.J.K.S. - Niecierpliwość

Wypierdalać, wszyscy stąd wczoraj poczwara, dziś czyste zło rzucam Ci to prosto w pysk wychodzisz z domu to zamknij wszystkie drzwi a tak naprawde to nie wiem czy wrócisz jesteśmy przeklęci tak bardzo zatruci niechęcią, ja Ciebie też nie lubię, zresztą zawsze było raczej ciężko, jak sięgam pamięcią także nie przeszło mi, ej nie zapomniałem i wiedz to, że też mogę stać się koszmarem Myślałem, że ten świat będzie czasem piękniejszy i dalej nie wiem jak ktoś tyle bólu zmieścił tu ja będe walczył z wami do grobowej deski złodzieje czasu i pożeracze snów często się chowam w przeszłość, uciekam jak się da bo przeraża mnie piekło smutnych takich samych dat wspomnienia zdobi mgła - są coraz dalej cholera strach, ciągle życ mi nie daje - stale boję się słonca, przynosi je poranek ostre słowa bez końca, wbite noże na amen znów myśli te same - o tym żeby zniknąć skonczyć diabelski kabaret i dać odpocząć bliznom Cokolwiek powiesz, ja i tak będę w kontrze przegrany człowiek, co nie potrafi zapomnieć ciągle na wojnie z watahą podłych wspomnień od dawna wiem, że nic nie skończy się tu dobrze dalej, muszę się człogać by jakoś przetrwać wcale, nie chciałem dotrzeć do tego miejsca znałem, mądrość o piekle i dobych chęciach ale wspólczucie to bestia co beszta nienawiść i wiesz ja poprostu nie umiem jej zabic Tutaj już dawno powinien być porządek jak jesteś dobry chłopie, to nie postępujesz mądrze i jeszcze powiem, z własnego doświadczenia największy problem to wyrzuty sumienia wkładają nam w głowę radykalną empatię jak będziesz na dnie, to wtedy przyznasz rację że w teorii fajnie brać na siebie czyjeś błędy ale jak ich autor wstanie to staniesz się niepotrzebny. nie znajdziesz mnie ukryłem się wśród gwiazd maniakalnie chcę przywrócić dawny czas. pielęgnuję w sobie zemstę karmię ją gniewem, i nadgnitym mięsem trupami marzeń, które umarły przedwcześnie i mam nadzieję, że ty też szybko zdechniesz Chuj Ci w ryj leż i gnij wiecej krwi wściekłe psy Cokolwiek powiesz, ja i tak będę w kontrze przegrany człowiek, co nie potrafi zapomnieć ciągle na wojnie z watahą podłych wspomnień od dawna wiem, że nic nie skończy się tu dobrze zabrali mi tlen i jak mam oddychać pozdrawiam to finał i cześć znikam i o nic nie pytaj.