У нас вы можете посмотреть бесплатно Honda CB300 R - Neo Sports Cafe 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy или скачать в максимальном доступном качестве, которое было загружено на ютуб. Для скачивания выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса savevideohd.ru
Witam serdecznie i zapraszam na kolejny filmik z cyklu "Pierwsze wrażenia z jazdy", tym razem postanowiłem pośmigać motocyklami o nieco mniejszej pojemności, w tym odcinku pokaże Wam - Hondę CB300 R Neo Sports Cafe 2018. Sprzęt wypożyczył jak zawsze salon Honda Arher: https://arher.pl/pl/motocykle.html Motocykl miał w tym roku swój debiut, powstała oczywiście cała gama pojazdów "Neo Sports Cafe" od Hondy różniących się między sobą wielkością, ciężarem, pojemnością silników i szczegółami stylistycznymi, mnie akurat zainteresowała "klasa średnia", czyli niedoceniana w naszym kraju pojemność 300, dlatego pod koniec września postanowiłem się karnąć tym motocyklem. Sprzęt którym jeździłem jest wyposażony w jednocylindrowy silnik chłodzony cieczą o pojemności - 286 cm3, dysponuje on mocą - 31,4 KM (8,500 obr/min) i momentem obrotowym - 27,5 Nm (7,500 obr/min), dzięki czemu ważący zaledwie - 143 kg. jest całkiem dynamiczny. Z przodu zastosowano zawieszenie - Showa o skoku - 130 mm, z tyłu wahacz Pro-Link o skoku - 107 mm. Mała Honda jeździ na 17” ogumieniu, hamulce jakimi tu dysponujemy to z przodu - 296 mm pojedyncza tarcza z zaciskiem cztero-tłoczkowym, z tyłu tarcza 220 mm i zacisk jedno-tłoczkowy, maszyna posiada skrzynię 6-biegową a napęd przekazywany jest na tylne koło poprzez łańcuch. Całe oświetlenie motocykla jest w technologii LED, co znacznie poprawia widoczność drogi i samego sprzętu, przednie kierunkowskazy cały czas delikatnie świecą się na żółto, co także wpływa na jego lepszą widoczność. Maszyna ma 10 litrowy zbiornika paliwa, producent podaje spalanie rzędu 3,3 l/100 km. czyli dysponujemy zasięgiem prawie 300 km. Honda CB300 R to motocykl miejski i do niezbyt dalekich przejażdżek wokół miasta, pierwsze wrażenie jakie miałem już po kilku kilometrach drogi, to niezwykła lekkość i poręczność motocykla, na pozytywną ocenę zasłużył także czytelny wyświetlacz z paskowym, ale całkiem dobrze widocznym obrotomierzem i wskaźnikiem temperatury silnika, oraz dioda "shift ligh", która zaświecała się sygnalizując potrzebę zmiany biegu na wyższy, szkoda że zabrakło możliwości wyświetlania załączonego aktualnie biegu (jest tylko zielona kontrolka "N"). Spodobała mi się w tej Hondzie pozycja za kierownicą i doskonała praca skrzyni biegów podczas zmiany w górę i dół, przełożenia są krótkie, dźwignia jest we właściwym miejscu, a sprzęgło działa wzorowo, bardzo fajnie brzmi także fabryczny wydech, Honda wciąż udowadnia że potrafi uzyskać ładne brzmienie mimo tej nieszczęsnej normy Euro-4, która skutecznie "wykastrowała" najnowsze motocykle. Od razu przypomniały mi się młode lata, gdy jeździło się lekkimi motorowerami mając zawsze uśmiech od ucha do ucha, w przypadku tego motocykla było podobnie ;) Lubiący wysokie obroty silnik zachęcał do dynamicznej jazdy i mocniejszego składania się w zakrętach, ewidentnie widać że ten sprzęt jest do tego stworzony, miejska jazda, przemykanie między samochodami i boczne drogi z ciasnymi zakrętami - to jego żywioł, zaskoczyła mnie także stosunkowo wysoka (jak na tą pojemność) - prędkość maksymalna motocykla, na autostradzie udało się rozpędzić ten lekki "bolid" do prędkości 150 km/godz. Ogólnie bawiłem się świetnie i chyba takie jest przeznaczenie tego typu maszyn, bo raczej trudno będzie tu zainstalować jakiś mały kuferek, czy wykorzystać Hondę w dalsze trasy, za to dzięki smukłej i wąskiej sylwetce Honda CB300 R może znacznie lepiej przeciskać się w korkach niż niejeden skuter, chętnie bym sobie zakupił taki motorek jako drugą maszynę do zwinnego poruszania się w miejskim gąszczu gdyby nie dosyć wysoka cena oscylująca na poziomie - 21,900 zł. Na pewno taki sprzęt świetnie się nadaje na pierwszy motocykl, jest mały, lekki i zwinny, nie straszy a jednocześnie przy mocnym kręceniu na obrotach pokazuje mały pazur ;) Po jeździe maszyną Hondy, w tym samym dniu śmignąłem najtańszym GS-em od BMW czyli G310 GS made in India, by móc porównać te dwa motocykle, ale to już temat na kolejny filmik. Zapraszam jak zawsze do merytorycznego komentowania materiału, napiszcie co sądzicie o motocyklach z takimi małymi silnikami, a może już takim jeździcie, wtedy opiszcie swoje wrażenia z jazdy i ile taka Honda faktycznie pali. Zachęcam także do subskrybowania mojego kanału, w tym roku pojawi się jeszcze trochę ciekawych filmów, które na pewno Was zainteresują ;) Pozdrawiam serdecznie - RafałB