Скачать с ютуб Koszyk, wkrętak, bananowiec, czyli udane zimowanie bananowca w ogrodzie. Banan przeżył zimę в хорошем качестве

Koszyk, wkrętak, bananowiec, czyli udane zimowanie bananowca w ogrodzie. Banan przeżył zimę

W końcu robi się ciepło, nie mogę dłużej nakrywać banana, trzeba go rozebrać. Mimo że zepsułam palmy, że zima była długa to tu mogę ogłosić sukces. Bananowiec żyje! Ale zanim go odwinę muszę jeszcze pozbierać smardze, które wyrosły wokół. Prawdopodobnie przywędrowały tu z korą, rosną licznie i nawet w schodach. Rozbieranie banana zaczynam od wyciągnięcia wkrętakiem zszywek, którym przytwierdzony był sznurek. Następnie muszę usunąć ocieplenie, które tworzą trociny liście i kora. Nie jest to proste, bo jest tego bardzo dużo. A jak to wszystko działało? Nazwałam ta konstrukcje "termosem" i faktycznie tak zadziałała. Gdy temperatura na zewnątrz spadała, czujka wewnątrz pokazywała, że temperatura wewnątrz obniżała się dużo wolniej. Kiedy zrobiło się ciepło, temperatura wewnątrz rosła bardzo wolno. Najwyższy czas usunąć trociny, liście i korę, bo ich gnicie mogłoby zabić bananowca. Część cholewek jest zgniata, ale pień i odrosty wyglądają dobrze. Eksperyment uważam za udany. Budowa termosu okazała się opłacalna. Teraz tylko czekamy na słońce. #bananowiec #egzotycznie #bananwogrodzie