У нас вы можете посмотреть бесплатно Wschód - „Tu była wieś Huta Pieniacka” или скачать в максимальном доступном качестве, которое было загружено на ютуб. Для скачивания выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса savevideohd.ru
Program realizowany w Ukrainie, w miejscu, gdzie od wieków istniała polska wieś Huta Pieniacka, zginęła z powierzchni ziemi 28 lutego 1944 roku. Tuż nad ranem wkroczyły tam oddziały SS Galizien i Ukraińskiej Powstańczej Armii. W ciągu zaledwie kilku godzin wymordowano ponad 850 bezbronnych mieszkańców. Tylko nieliczni przetrwali ten pogrom, ukrywając się w ogrodach i piwnicach podpalanych domów, ale też na wieży kościoła, który zamieniono na miejsce kaźni. W 2005 roku z inicjatywy Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa stanął w Hucie Pieniackiej symboliczny pomnik. W tym roku mija osiemdziesiąta rocznica zagłady tej wsi. Centralne obchody zorganizowane przez Stowarzyszenie Huta Pieniacka i Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, odbyły się przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, List do uczestników skierował prezydent Andrzej Duda. Zgromadzeni na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, oddali hołd ofiarom zbrodni. W miejscu nieistniejącej wsi, dokładnie 28 lutego, spotkali się potomkowie dawnych mieszkańców, uczestnicy Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, oraz przedstawiciele Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, aby pokłonić się bezimiennym mogiłom, zamęczonych w Hucie Pieniackiej. Było uroczyste nabożeństwo, któremu przewodniczył ks. Adam Przywuski – kustosz Sanktuarium Matki Bożej Latyczowkiej, była droga krzyżowa, ze starego cmentarza do pomnika pomordowanych. Dramatyczne opowieści potomków, ludzi ocalonych z Huty Pieniackiej zrobiły wrażenie na dużej grupie młodzieży, która po raz pierwszy przyjechała do miejsca martyrologii Polaków na Wołyniu. Józef Bernacki – syn kowala z Huty, pokazał kilkadziesiąt nazwisk członków swojej rodziny, wyrytych na pamiątkowym obelisku. Uczestnicy spotkania wspominali jednego z ostatnich świadków tych wydarzeń - Franciszka Bąkowskiego, który co roku przyjeżdżał do Huty, brał udział we wszystkich uroczystościach, Podczas pacyfikacji wsi, stracił prawie całą swoją rodzinę. Zmarł kilka miesięcy temu.